środa, 21 maja 2014

Od Mordu do Lireni

Łaziłęm sobie po górach gdy nagle usłyszałem krzyk. To był krzyk Lireni . Pobiegłem za głosem i zauważyłęm tylko medalion . NIe było śladów ani nic.
- została porwana heh - pobiegłe za węchiem. Znalazłem grupkę liczącą 15 wilków z zawansowanych technik walk i magii nie miała szans . Warczała ze strachu .
- ej moge się przyłączyć
- co ? nei spadaj
- no trudno - użyłęm magii i moje oczy zmieniły się :
http://i2.pinger.pl/pgr432/6f72223000299d044f849598/niebieskie_oko.jpeg
Oczy błysneły i piorun w każdego z nich walnął i rozwalił ich na ząsteczki atpomowe .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz